+8
tom971 29 października 2014 20:56
Image

Pierwsze widoki Japonii

Image

Po 10,5 h ląduję na Kansai. Lotnisko- wyspa.

Image

Przy wyjściu jeszcze szybki ogląd na biznes

Image

Image

Jestem w Japonii

ImagePsssst.. otwarta puszka Highball’a (japońska whiskey z wodą sodową) więc można zasiadać do spisania dnia

Dzień 3 ( transfer do Kobe)


Witaj Japonio
Image

Imigracyjny bez pytań. Natomiast bardziej dociekliwy był celnik. Od razu poprosił o otwarcie torby.Widziali zalepiony taśmą karton pyta co w środku. –Bread, cheese, sausage, beer. Uśmiechnięty celnik mówi że pokaże mi parę zdjęć a ja mu powiem czy coś z tego mam ze sobą. Ok. Pokazuje kokainę – no nie mam, trawę – no nie mam, noże , tasaki.. no nie mam.. zdałem. Dziwne że nie przyczepia się kiełbasy – ponoć zakaz wwożenia. Pewnie nie zrozumiał. Piwa miałem o 1 butelkę wiecej niż limit ( cale 3 butelki po 0,67l !) ale tu też nie wnika ile. Przegląda paszport, puszcza z uśmiecham, na koniec wymacując utwardzone plecy plecaka.

Terminal przylotów
Image

Trzeba się zrelokować do Kobe, dużo stanowisk shuttle busów , do Kobe Sannamiya odjeżdża ze stanowiska nr 6
Image

Kwitki z kasy, można płacić kartą
Image

Bagaże metkuje obsługa stanowiska
Image

Wjeżdżamy na most łączący lotnisko z Osaką
Image

Image

Trzeba objechać duży kawał zatoki, po drodze widoki mocno industrialne, składy stali węgla, instalacje petrochemiczne, przystanie:
Image

Czerwony most od środka
Image

Co jakies pare km pole golfowe, Tzn. pole do ćwiczenia uderzeń
Image

Dźwig portowy i żółte koparki
Image

Wysiadam w centrum – Kobe Sannomiya
Image

Odbiera mnie znajomy, przejeżdżamy kawałek autobusem, w sumie 20 minut marszu można by zrobić ale torba ciąży i jestem zmęczony.
Prysznic (i ogólnie całe mieszkanie to temat na napisanie oddzielnego posta) i zasypiam na jakieś 2 h , wstaję jest już 16 czasu lokalnego, wychodzę na balkon, wita mnie taki widok:
Image

Image

Image

Image

Image

W kubku herbata Oolang. Trzeba się ogarnąć i na miasto. Dziś Haloween.

-- 02 Lis 2014 11:24 --

Dzień 3 (przez Kobe, sushi)

Tu wstawka z dnia 4tego (teraz) ; za dnia 25-26 C, robi się chłodniej tak 19 C więc da się pisać mniej więcej w takich okolicznościach przyrody: 8-)
Image

Wracamy do dnia 3. Wychodzimy z mieszkania
Image

Image

Jest sobota, idziema na impreze, a obok, szkoła.. dzieci mają wf, zajęcia w weekend to norma
Image

Mini świątynia na osiedlu, tu brama - tori
Image

Wejście do jakiegoś mieszkania
Image

Image

Image

Karuzela do obracania samochodów – w parter bloku mieszkalnego
Image

Mijamy po drodze hotel, ceny od godziny
Image

Mijamy knajpy, ta z muzyką na żywo, zapchana na Maksa
Image

Knajpa gdzie specjalnością są potrawy z wołowych języków
Image

Wchodzimy do sushi baru GIEN-TA-RO (męskie imię), tani, ale z dobrą renomą wśród lokalsów
Image

Zasiadamy na stołkach barowych. Oto moje stanowisko. Pałeczki, ściereczka ceramiczny kubek, w zielonym pojemniku suszona zielona herbata, kranik z wrzątkiem do jej rozrabiania, menu, długopisy.
Image

Wybór ryb tak ogromny że momentami posiłkujemy się Internetem w celu zgadnięcia gatunku
Image

Moje angielskie menu, 2 kolumny: dla kawałków z wasabi i bez
Image

Wjeżdża sushi; tu surowe nóżki kałamarnicy i krewetki
Image

Tu 4 rodzaje nigiri z tuńczyka (kilka rodzajów tuńczyka w kawałku w zależności z której części ryby), maślanej, morskiego węgorza i innych. Moim zdaniem najlepszy tuńczyk z kawałka ryby zwanego BIN-CHOW

Image

Ośmiorniczki, i ryby smażone na słodko
Image

Hand ‘Rolled’ tuna sushi
Image

I mój osobisty hit tego wieczora surowa makrela :) , + krewetki
Image

I jego sekret – zioło pod rybą liść SHIZO , po rozgryzieniu idzie w kierunku bazylii
Image

Smażone ryżowo-sezamowe pulpeciki + krewetki
Image

Po podaniu każdego zamówionego zestawu kilku sushi master podaje kolejna kartkę i zamawiamy dalej. Pod koieniec idziemy już w ekstrema jak wnętrzności kraba.
Poniżej ćwiartowany tuńczyk (chopped) i wnętrzności kraba
Image

I na koniec ikra łososia i tuńczyk tym razem zmielony (minced) na przyjemną pastę.. orgia. 8-) 8-) 8-)
Image

Za kolację ‘pod korek’ dajemy w sumie Y3200 , niedużo zważywszy na fakt że otrzymujemy 48 kawałków pysznego sushi, Y129 za jeden rodzaj ( czyli 2 kawałki).
Na zakończenie pokazuję Piotrowi zdjęcie z wtorku. 2 dni przed wyjazdem byłem na krakowskim rynku na sushi w „77” ul.Św. Anny. Pokazuje fotę drewnianego talerza z 30 kawałkami. Na ten widok kawałków standardowych, w naleśniku, w temperze i kwiatka ułożonego z czerwonego imbiru stwierdza „Hm,egzotyczne” :lol:

Czas na party. 8-)Dzień 3 (ulice, witryny sklepowe, Chinatown, pub, pub.. karaoke)

Wytaczamy się z sushi. Pada. W momencie wszyscy idą do sklepów na rogu i kupują jednorazowe białe lub przeźroczyste parasole. Takie dwa sprawiamy sobie i my.
Image

Automat z papierosami, żeby w Japonii można było z takich korzystać to trzeba się zarejestrować w rządowej instytucji i otrzymać kartę. Wiedzą gdzie i co kupujesz, totalna inwigilacja jednostki. Zaleta z punktu widzenia dystrybucji towaru i zarządzania stanami magazynowi
Image

Nowości na japońskim rynku

Dodaj Komentarz

Komentarze (62)

pawel_t 29 października 2014 21:30 Odpowiedz
Tomek, wariacie :D
kevin 29 października 2014 21:39 Odpowiedz
Nieźle, drugie RTW w tym roku 8-) Nadal nie masz amerykańskiej wizy? ;) Trzymam kciuki!
seba 29 października 2014 21:40 Odpowiedz
Powodzenia stary! widzimy się w drugiej połowie listopada, jak każdy z nas wróci z podróży;)
michalpppp 29 października 2014 22:18 Odpowiedz
Trzymam kciuki i czekam na kolejne wpisy!Ja zainspirowany m.in. Twoją relacją robię RTW w lutym 15:)
tom971 29 października 2014 22:21 Odpowiedz
Pawel_T napisał:Tomek, wariacie :DNothing but fun of this :)kevin napisał:Nieźle, drugie RTW w tym roku 8-) Nadal nie masz amerykańskiej wizy? ;) Trzymam kciuki!No nie złożyło się, muszą znieść opłaty konsularne.. program waiver i te sprawy. Dzięki - będą potrzebneseba napisał:Powodzenia stary! widzimy się w drugiej połowie listopada, jak każdy z nas wróci z podróży;)Zgadza się; piana na Rynku 8-)michal.pppp napisał:Trzymam kciuki i czekam na kolejne wpisy!Ja zainspirowany m.in. Twoją relacją robię RTW w lutym 15:)Dzięki i gratulacje!
macieqx 30 października 2014 14:38 Odpowiedz
No no, czekam na Japonię w wersji ultra-fast :DNo i oczywiście podsumowanie kosztów :DSzaleniec :P
pieerx 30 października 2014 15:05 Odpowiedz
Super, pierwszą świetnie się czytało, ta może być tylko lepsza.Trzymam oczywiście kciuki!
blasto 30 października 2014 15:23 Odpowiedz
tom971 napisał:No nie złożyło się, muszą znieść opłaty konsularne.. program waiver i te sprawy. Dwa loty z terytorium Kanady to 96 USD w podatkach. Dwa loty z terytorium USA to 12 USD w podatkach. Różnice najlepiej widać w lotach za mile, ale w cenach biletów 'revenue' też są uwzględnione.Wiza jest na 10 lat. Błędy taryfowe z/do/przez USA są praktycznie zawsze honorowane, ze względu na tamtejsze przepisy. Może warto pomyśleć o wizie, jeśli rzeczywiście nie masz jej z przyczyn finansowych?Dobrego tripu życzę. Moje drugie RTW też się powoli zbliża :)
tom971 31 października 2014 00:00 Odpowiedz
pieerx napisał:Super, pierwszą świetnie się czytało, ta może być tylko lepsza.Trzymam oczywiście kciuki!Widać różnicę w dynamice rozwoju akcji z mojego punktu widzenia, na żywo atrakcje się rozciągają , spisywane po fakcie kompresują. Dziękiblasto napisał: Dwa loty z terytorium Kanady to 96 USD w podatkach. Dwa loty z terytorium USA to 12 USD w podatkach. Różnice najlepiej widać w lotach za mile, ale w cenach biletów 'revenue' też są uwzględnione.Wiza jest na 10 lat. Błędy taryfowe z/do/przez USA są praktycznie zawsze honorowane, ze względu na tamtejsze przepisy. Może warto pomyśleć o wizie, jeśli rzeczywiście nie masz jej z przyczyn finansowych?Dobrego tripu życzę. Moje drugie RTW też się powoli zbliża :)Finanse nie odgrywają takiej roli, opłaty fakt niezaprzeczalny w zestawieniu tych dwóch krajów zwrot oplaty jest widoczny oraz fakt że uczestnicy waiver każdorazowo wnoszą opłaty. Natomiast 'parę' lat temu bodajże na 1. roku byłem po wizę turystyczną w Krakowie i nie dano mi wiary że chcę tam pojechać na 3-4 tygodnie ,kupić auto przejechać wschodnie wybrzeże, sprzedać auto iwrocic.. bardziej tu bym upatrywał swojego omijania USA.Dziękuję i również życzę mocnych wrażeń :)
ciri 31 października 2014 13:23 Odpowiedz
Świetnie się czyta Twoje relacje - dzięki za poświęcony czas. To zupełnie nie moja bajka jeśli chodzi o sposób podróżowania, ale fajnie, że są na tym świecie ludzie z niebanalnymi pomysłami :)Czekam na dalszy ciąg, znowu będzie murowany kandydat do relacji miesiąca :)
sranda 31 października 2014 14:23 Odpowiedz
tom971 - jeśli to nie tajemnica, to podaj proszę koszty biletów na wszystkich przelotach. Nie ukrywam, że bardzo mi się Twój 'szybki' sposób podróżowania po świecie podoba i chętnie w przyszłym roku coś takiego sam sobie zorganizuję, jeśli tylko obowiązki służbowo/rodzinne mi na to pozwolą.
pieerx 31 października 2014 14:33 Odpowiedz
Coś mi się wydaje, że koszty będą, ale nie w tym dziale :)
zorro36 31 października 2014 14:40 Odpowiedz
Miło się czyta :)
mlody 31 października 2014 14:58 Odpowiedz
Tak, pianę na Rynku wypijemy;) pozdro Tomek.
juliaka 31 października 2014 15:04 Odpowiedz
zapowiada się świetna relacja. będę śledzić :D czy dziś już lecisz do KIX? w rozpisce jest 01.11, chyba że podałeś daty lądowania?
pieerx 31 października 2014 16:24 Odpowiedz
W KIX już jest 1.11.2014 :)
juliaka 31 października 2014 16:36 Odpowiedz
Od pół godziny;) a wylot był chyba kilka godzin temu.Zresztą nieważne, chciałam tylko podejrzeć na flightradar.
pieerx 31 października 2014 16:50 Odpowiedz
To podglądaj, jest teraz nad Rosją w okolicach Kostroma :)
juliaka 31 października 2014 18:18 Odpowiedz
zajrzę wieczorem. pewnie nadal będzie nad Rosją ;)
mixer 1 listopada 2014 10:10 Odpowiedz
Super się czyta :)
marcino123 1 listopada 2014 13:44 Odpowiedz
Fajnie, że przerzuciłeś się na relację LIVE: teraz żaden szczegół nie umknie :)
hania209 2 listopada 2014 16:23 Odpowiedz
fajnie sie czyta. Ladne to sushi
marcino123 2 listopada 2014 17:12 Odpowiedz
tom971 napisał: Zmieniamy pub.Czemu ?! Fajne dziewczyny ! :D
billabong 2 listopada 2014 17:54 Odpowiedz
tom971 napisał:Kobe beef – lokalna specjalność, droga.. specjalne krowy, specjalna pasza, specjalny ubój, ponoć specjalny smak. Całkowity zakaz eksportu poza Japonię.Fajne zdjęcia i super opis.Tylko jedna uwaga: od lutego 2012 jest pozwolenie na export wołowiny do 4 krajów. :) Pozdrawiam i czekam na dalsze relacje!EDIT: 5, nie 4 8-)
tom971 2 listopada 2014 17:58 Odpowiedz
billabong napisał:tom971 napisał:Kobe beef – lokalna specjalność, droga.. specjalne krowy, specjalna pasza, specjalny ubój, ponoć specjalny smak. Całkowity zakaz eksportu poza Japonię.Fajne zdjęcia i super opis.Tylko jedna uwaga: od lutego 2012 jest pozwolenie na export wołowiny do 4 krajów. :) Pozdrawiam i czekam na dalsze relacje!Dziękuję, dzięki za newsa zaraz przekaże mojemu informatorowi; wiesz może konkretnie co to za kraje ?
billabong 2 listopada 2014 18:05 Odpowiedz
tom971 napisał:Dziękuję, dzięki za newsa zaraz przekaże mojemu informatorowi; wiesz może konkretnie co to za kraje ?Macao, Hong Kong, Singapur, Tajlandia i USA. Co oczywiście oznacza 5 krajów - jak widać o tej porze gubię się w prostej matematyce... ;)EDIT (kolejny): okazuje się, że wiele się zmieniło od pierwszego exportu i teraz na liście jest więcej krajów. Tu są dokładne informacje: http://www.kobe-niku.jp/english/contents/faq/#a10
tewu 2 listopada 2014 19:23 Odpowiedz
super relacja...po co latac samemu ;-)
mixer 3 listopada 2014 13:17 Odpowiedz
Rewelacyjna kulinarno-rozrywkowa część relacji :)
shiver 4 listopada 2014 10:49 Odpowiedz
Rewelka. Styl pisania mi bardzo odpowiada.
kanarek 4 listopada 2014 21:46 Odpowiedz
Przyjemnie się czytaTrzymam kciuki i czekam na więcej
inwencja 4 listopada 2014 21:57 Odpowiedz
Bardzo fajna relacja, ale uważam,że oglądanie wstawionych zdjęć jedzenia to męczarnia dla czytającego! Jak te sushi świetnie wygląda! Zaczynam śledzić i czekam na dalszą relację!:)
oskiboski 4 listopada 2014 22:14 Odpowiedz
"Magda Gessler52 mins · Edited · Dobra, Kochani, koniec żartów :)) Czas na zadanie dla Was.... Do końca listopada czekam na Wasze zdjęcia najpiękniejszych Waszym zdaniem toalet w odwiedzanych przez Was restauracjach :))) Koniecznie z opisem i uzasadnieniem!!! Pod koniec listopada wybiorę jedno zdjęcie a jego autora lub autorkę zaproszę osobiście na kolację do Fukiera :)) Co Wy na to?Zdjęcia wrzucajcie na mojego Facebooka, aby od razu wszyscy mogli je zobaczyć :))"Rób zdjęcia i jeszcze zjedz kolację :D
joker1977 5 listopada 2014 12:34 Odpowiedz
Bardzo fajna relacja. Pierwsza tez. Ktoś kiedyś na forum napisał że z krótkimi podróżami jest jak z espresso czuje się cały smak To jest to co ja uwielbiam w podróżach. Jeśli można prosić to proszę o więcej ciekawostek.
michcioj 6 listopada 2014 10:52 Odpowiedz
kolejna swietna relacja :) czekam na kolejne dni :-)
hank 7 listopada 2014 16:16 Odpowiedz
Dlaczego po każdej Twojej aktualizacji jestem głodny? :D
inwencja 7 listopada 2014 17:20 Odpowiedz
hank napisał:Dlaczego po każdej Twojej aktualizacji jestem głodny? :DWątek trzeba odwiedzać podczas posiłków, ale chyba nawet to nie gwarantuje 100 procentowego sukcesu :P
jik 7 listopada 2014 18:28 Odpowiedz
Tomek rewelacja. Przez ciebie mam ogromną ochotę wybrać się ponownie do Japonii ;) Udanego wypadu.
macieqx 7 listopada 2014 19:33 Odpowiedz
Podsycasz mój apetyt, nie tylko ten na podróże, ale ten dosłowny także :D"Dnia siódmego planuję opisać Asakuzę ze świątynią Sensoji"A nie przypadkiem Asakusę? :P
casperslonina 8 listopada 2014 03:27 Odpowiedz
Ale zazdrosc! Wlasnie ogladam Raptors - Wizards... Piekne masz tam widowisko ;) Co prawda nieco jednostronne, ale mniejsza z tym. Koszulke dostales?
jacekwoj16 8 listopada 2014 15:30 Odpowiedz
Świetna relacja, czyta się ją z przyjemnością, czekam na więcej.
ladyage 8 listopada 2014 18:25 Odpowiedz
Zazdrościłam Ci i podziwiałam pierwsze RTW, teraz też jestem pod wielkim wrażeniem :-D Super relacja i fajne zdjęcia!
barka 8 listopada 2014 22:24 Odpowiedz
Tomek, trip rewela - wiadomo :) ale chyba tym bardziej, że w pojedynkę lecisz. Nie mam takich doświadczeń za wiele, ale wydaje mi się, że bardzo rosną możliwości poznania miejsc odwiedzanych, kiedy się jest zdanym na siebie..i starych / nowych znajomych spotykanych po drodze :). Zazdroszę i to bardzo :)
japonka76 9 listopada 2014 11:05 Odpowiedz
Masz u mnie wielki plus za extra kartkę :D
zorro36 9 listopada 2014 12:06 Odpowiedz
Dla mnie bomba :).
jobi 9 listopada 2014 14:08 Odpowiedz
Wow. Nie dość, że przeżywasz koszmarek za koszmarkiem, niedosypiasz i niedojadasz, to jeszcze wpuszczasz to na żywo do netu.Prawdziwy Miszcz Świata z Ciebie. Chapeau bas, maestro...
marcino123 10 listopada 2014 12:41 Odpowiedz
tom971 jakbyś szukał chętnych na kolejny RTW to ja się piszę ! :)
tom971 10 listopada 2014 23:36 Odpowiedz
barka napisał:... ale wydaje mi się, że bardzo rosną możliwości poznania miejsc odwiedzanych, kiedy się jest zdanym na siebie..i starych / nowych znajomych spotykanych po drodze :)...)Najwięcej ciekawych rzeczy o danym miejscu usłyszałem od Ewki - Trebur i Piotrka- Kobe, Polacy, ale już mocno zasymilowani z lokalnym kolorytem paroma latami na miejscu. No i o ile w Niemczech zrozumiem jeszcze lokalne menu, a po 3 piwach to nawet się dogadam, to w Japonii super mieć tłumacza :)Ewka, Piotrek - dziękuję !marcino123 napisał:tom971 jakbyś szukał chętnych na kolejny RTW to ja się piszę ! :)Szykuje się przyjście na świat kolejnego pax'a więc na chwilę muszę się uspokoić :lol: jobi napisał:..... niedosypiasz i niedojadasz, ....Nie dosypiałem i dojadałem. Na sen i zrzut kilogramów będzie czas w domu. :lol: :lol:
marcino123 11 listopada 2014 02:05 Odpowiedz
Podsumowania czas ! :D przynajmniej, tej odtajnionej części ;)
oskiboski 11 listopada 2014 08:02 Odpowiedz
Marcino,przecież on 10 dni był poza domem a paxy same się nie tworzą :D :D Dzięki za relację, kto następny ? Bo czuje jakby mi się ulubiony serial skończył
andi 11 listopada 2014 13:04 Odpowiedz
Tom jak zwykle super relacja, dzięki
pieerx 11 listopada 2014 13:14 Odpowiedz
Dajcie się chłopakowi wyspać ;) Super sprawa, pięknie się czytało!
wera921 11 listopada 2014 13:41 Odpowiedz
szacuneczek - świetna relacja ;) czekam na podsumowanie
sko1czek 11 listopada 2014 16:16 Odpowiedz
Tom, fantastyczna relacja. A dlaczego właściwie Toronto cię nie przekonuje? Z powodów rodzinnych jestem w YYZ od czasu do czasu. Na tle innych amerykańskich miast wypada IMHO super.
exanimus 12 listopada 2014 11:12 Odpowiedz
Relacja rewelacja! I to na zywo - szacun!!! Do tego szczypta dreszczyku i adrenaliny :) Slinka ciekla na widok sushi! Juz szukam pomyslu na koleja wyprawe :) Zapraszamy ponownie do Deutschlandii!
luuk 17 listopada 2014 13:39 Odpowiedz
Bardzo fajna relacja.A ze naleze do tych szalonych cos czuje, ze cos takiego sobie kiedys safunduje :-)Samoloty, przesiadki, czlowiek w drodze - jak moze to nie krecic czlowieka :-)
michcioj 18 listopada 2014 00:41 Odpowiedz
hej Tomek, bardzo fajna relacja, wielkie dzieki.kurcze nie rozumiem za bardzo twojego podsumowanie, czy moglbys wyjasnic ?ile kosztowaly bilety lotnicze na twoja podróż dookoła swiata?
dmw 18 listopada 2014 03:51 Odpowiedz
Teraz dopiero przeczytałem ostatnie kilka dni Twojej relacji.Tomek - świetny opis tej scenki z wymianą eurasków w banku w Japonii! Też to przeżyłem (ale opisać bym tak nie potrafił!).Zwróćcie uwagę na to podawanie oburącz, u nas podaje się "normalnie" jedną ręką. Tak samo biorą i oddają karty płatnicze klienta, trzymając w obu dłoniach, na stojąco i z ukłonem. Jest to wyrazem szacunku dla klienta i jego ciężko zapracowanych pieniędzy.
tom971 19 listopada 2014 15:15 Odpowiedz
luuk napisał:Bardzo fajna relacja.)Dzięki!michcioj napisał:hej Tomek, bardzo fajna relacja, wielkie dzieki.Ja rownież dziękujęDMW napisał:Tomek - świetny opis tej scenki z wymianą eurasków w banku w Japonii! Też to przeżyłem (ale opisać bym tak nie potrafił!).Zwróćcie uwagę na to podawanie oburącz, u nas podaje się "normalnie" jedną ręką. Tak samo biorą i oddają karty płatnicze klienta, trzymając w obu dłoniach, na stojąco i z ukłonem. Jest to wyrazem szacunku dla klienta i jego ciężko zapracowanych pieniędzy.Zgadza się, oburącz odbieranie i oddawanie plastiku, gotówki.. spotkałem się z tym pierwszy raz w Polsce, wszyscy klienci z Japonii tak nam podawali wizytówki, również ci już długo rezydujący w Brukseli pracownicy Toyoty.
juve 27 listopada 2014 21:09 Odpowiedz
Super sprawa taki trip. Wszyscy chcieliby choć raz w życiu udać się w taką wyprawę, a Ty masz już drugą za sobą. No i teraz maruderzy nie zarzucą Ci, że oprócz samolotów nic nie widziałeś ;)
foxten 6 stycznia 2015 12:05 Odpowiedz
Świetne podsumowanie i naprawdę bardzo przydatne informacje. Niby niewiele czasu a tak wiele wrażeń.Nie pozostaje nic jak wdrożyć to teraz w życie :)
foxten 6 stycznia 2015 14:44 Odpowiedz
@ tom971: czy lot KIX/ITM-HND rezerwowałeś on-line czy na infolinii? Proboje przejśc przez rezerwacje on-line i wciąż mam error.Ile dokładnie zapłaciłeś TAX-ów?Dzięki!
tom971 6 stycznia 2015 21:09 Odpowiedz
8,94 zł przez infolinię, rezerwowane 2 dni przed lotem.Nie było już biletów-nagród z najbliższych mi wtedy UKB ani ITM więc nie marudząc wziąłem z KIX.